Nie śpimy, wciąż się bawimy! Gdyby ktoś zastanawiał się, czy warsztaty wciąż się odbywają, to już spieszę z relacją. 🙂 Otóż, wrzesień rozpoczęliśmy z przysłowiowym „przytupem”. Mamy dwie grupy „Ale dzieci” i „Ale mam”, pojawiła się także „Ale ciocia”, a wieść gminne niesie, że będzie z nami już niedługo i „Ale babcia”, a może nawet dwie! 😉 Jak wyglądały warsztaty tydzień temu? Ponieważ warsztaty poranne i popołudniowe nieco się od siebie różniły pod względem zabaw oraz i ch kolejności. Wymienię zatem w co się bawiliśmy bez wdawania się w szczegóły w jakiej kolejności, bo nie jest to jakoś bardzo istotne, a dla przypomnienia sobie, czy samego zapoznania się z zabawami prze nieobecnych, wystarczy. Niewątpliwie największym hitem była zabawa proszkiem…
Miesiąc: wrzesień 2016
Mam w domu od dwóch tygodni przedszkolaka. Tyle samo czasu mam też w domu… katar. Właściwie, nie ma się co dziwić: z jednej strony zaczyna się sezon jesienny i duże różnice temperatur pomiędzy porankiem a popołudniem. Często słyszę rozmawiając z kimś „nie wiadomo, jak się ubrać” z tego powodu, bo rano się marznie, a popołudniu poci, w słońcu grzeje, a w cieniu zimno. Z drugiej przedszkole to duże skupisko ludzi, w tym wypadku głównie dzieci, które nie zawsze potrafią zakryć usta przy kaszlu czy kichaniu lub samodzielnie wytrzeć nos, stąd wirusy łatwiej się mnożą i przenoszą z jednego szkraba na drugiego. Za wiele zrobić z tym nie można, bo odporności dziecię nabywa poprzez infekcje właśnie – to one…