
Kolorowe warsztaty „Ale dziecko! Ale mama!” – relacja 27.10.2016 r.
Tegoroczna jesień nas nie rozpieszcza – pięknych, słonecznych i kolorowych dni mieliśmy niewiele. Trzeba je łapać w przerwach pomiędzy deszczem i chmurami. Coraz więcej szarości szarości naokoło i łatwo poddać się jesiennej chandrze. Nic na to nie zrobi lepiej niż… bajecznie kolorowe warsztaty dla mam z maluchami! Jak co tydzień, odbyły się one w sali wystawowej Gminnego Ośrodka Kultury dla dwóch grup – porannej i popołudniowej. A co na nich robiliśmy tym razem? Oto krótka relacja. 🙂
Kolorowa chusta
Zajęcia rozpoczęliśmy od zabaw z chustą. Ponieważ „Ale dzieci!” doskonale ją już znają i mniej więcej wiedzą, co możemy z nią zrobić, to bez dyskusji musieliśmy, po prostu musieliśmy 😉 zacząć od robienia wichru lub lekkiego wietrzyku. Był także spadochron, karuzela, aż w końcu chusta mogła spokojnie spocząć na podłodze. Wtedy to zabawiliśmy się w kolorowe wycieczki, szukając wywołanych kolorów – np. takiego jak borówki, jak trawa, jak słonko, a nawet takiego jak…. herbata. 😉 W tej zabawie z jednej strony dzieci musiały ustalić, jakiej barwy jest dana rzecz i jeszcze ją odnaleźć. Co więcej, starałam się, by nie wszystkie wywoływane hasła były takie „oczywiste”, by dzieci mogły zobaczyć, że różni ludzie odmiennie mogą postrzegać świat. Stąd, wspomniana wyżej herbata dla jednych była zielona, dla innych owocowa, czyli czerwona, a dla jeszcze innych „słaba”, czyli słomkowa. 😉
Kolorowe kulki i nie tylko
Uwielbiam drewniane zabawki. Mają duszę. Przeżyją więcej niż jedno pokolenie bez większego trudu. Na moich warsztatach oprócz typowych i nie zastosowań wielu różnych przedmiotów, staram się także prezentować ciekawe pomoce. Tym razem wybór padł na drewniane kulki z wywierconymi otworkami w 10 różnych kolorach oraz drewniane „wędkarzyki”. Grupa poranna nawlekała kulki o dość dużej średnicy, natomiast popołudniowa łowiła drewnianymi wędkami z magnesami pojazdy, literki oraz zwierzątka morskie. Dzięki tym zabawom dzieci ćwiczą m.in. sprawność manualną, spostrzegawczość, rozpoznawanie kolorów oraz koncentrację.
Kolorowe domki i rude wiewiórki
Zabawy plastyczne z samej swojej natury kojarzą się z wielością barw. Tym razem dzieci mogły pobawić się razem ze swoimi mamami w budowniczych z fantazją, by stworzyć kolorowe domki swoich marzeń. Stawiały papierowe ściany, kładły okrągłe dachówki, montowały piankowe okna i drzwi. 🙂
A kto w tym domku zamieszka? Może ruda wiewiórka? Problem w tym, że nasze wiewiórki nie dość, że były białe, to jeszcze nie miały ogonków! Na szczęście „Ale dzieci!” szybk otemu zaradziły – przy użyciu pomarańczowej i złotej bibuły zrobiły futerko, a jako ogonki wystąiły… liście dębu!
… a to jeszcze nie wszystko!
Wszystkie zabawy przeplatały się z muzycznymi pląsami. Były te tradycyjne jak „Kółko graniaste” czy „Paluszek”, ale także zupełnie nowe układy taneczne! Sięgnęliśmy także po instrumenty muzyczne. Akompaniowaliśmy do utworu Straussa pt. „Nad pięknym modrym Dunajem”.
Wszystkie dzieci swoje kolorowe prace oczywiście zabrały do domu, by tam przypominały im o naszych warsztatach aż do kolejnego czwartku. Oprócz domków i wiewiórek, na pamiątkę są także zdjęcia, stąd zapraszam do galerii umieszczonych na końcu wpisu.
Pozdrawiam! 🙂
Galeria zdjęć z zajęć porannych:
Galeria zdjęć z zajęć popołudniowych:
Niestety, przyszła jesień i trzeba się jakoś ratować żeby w domu nie oszlaleć i żeby dzieci nie zdziczały. Super pomysły na warsztaty, sama takich poszukam w okolicy!
Dziękuję 🙂
Ja szukałam tak długo, że w końcu zrobiłam sama. 😉
W swojej pracy nauczyciela bardzo często korzystam z chusty. To niesamowite jak jeden przedmiot może zapewnić tyle zabawy
Oj tak…. zastosowań chusty jest naprawdę nieskończona ilość!
Bardzo fajne, kolorowe warsztaty – idealne na jesienną szarugę i chandrę. Dobrze jest mieć takie inspirujące miejsce blisko siebie 🙂
Dziękuję 🙂