Wszyscy lubimy dotknąć, zobaczyć, usłyszeć, spróbować. Poznawanie jest bardzo naturalnym i ważnym procesem w naszym życiu. Pamiętacie lekcje chemii? Te, na których tylko pisaliśmy wzory reakcji w zeszytach i na tablicy oraz te, podczas których można było coś zmieszać? Które podobały się Wam bardziej? Ja zdecydowanie wolałam te drugie. 😉 Dlatego 5 stycznia odbyły się doświadczalne w znaczeniu naukowym warsztaty „Ale Dziecko! Ale Mama!”. 😉 Przy okazji mamy miały małą powtórkę z fizyki nt. zachowania wyglądu cieczy newtonowskich oraz nienewtonowskich. B-) Ciekawi? To zapraszam na relację.
Kategoria: mała motoryka
Noworoczne warsztaty „Ale Dzidziuś!” były bardzo pracowite, zwłaszcza dla małych rączek. Poza tańcami, które zagościły na warsztatach jako stałe elementy, były także filcowe puzzle od Gadatkowych pomocy oraz małe co nieco, dzięki czemu warsztaty były po prostu… ciasteczkowe. 😉 Filcowe karty Tuż po powitaniu, przy którym przypomnieliśmy sobie swoje imiona oraz wiek dzieci, a także pochwaliliśmy się prezentami, które pod choinką zostawił nam Aniołek, ruszyliśmy w tany. Oczywiście na początek było „Kółko graniaste”, w którym najbardziej podoba się wszystkim przewracanie oraz buziaki i łaskotki, a potem „Poruszanka”. Następnie wszystkie maluszki otrzymały zestaw kolorowych filcowych kart o różnej tematyce – ubrania, kuchnia, biuro, warzywa i owoce, meble, zabawki lub pojazdy. Wnętrze kart jest wyjmowane. Dzięki temu może służyć do stymulacji…
Zima w rozkwicie w tym sezonie była już w grudniu. Dzięki temu zimowe warsztaty „Ale Dziecko! Ale Mama!” odbyły się pod pełną inspiracją aury za oknem. 🙂 Były więc bałwanki, bitwa na śnieżki, zimowe tańce – pokazywańce, dla głodnych i zmarzniętych przygotowaliśmy ciasteczka, a na koniec troszkę się połaskotaliśmy. Kto zatem chętny na relację? Zapraszam! Plastelinowy bałwanek Jak wiadomo, ze śniegu dzieci chętnie robią bałwanki. Na nasze zajęcia również zawitały śniegowe ludziki, ale – niestety – były smutne, ponieważ brakowało im nosów, guzików, a ich nakrycia głowy były bezbarwne. Na szczęście wszystkie dzieci zgodnie postanowiły wywołać uśmiech na bałwankowych buziach i za pomocą plasteliny uzupełniły brakujące elementy. Mamy i dzieci dzieliły się pracą wedle swoich upodobań – jedna…
Co prawda od Świąt bożego Narodzenia minęło już trochę czasu, ale mimo wszystko chciałam opisać Wam jak wyglądały przedświąteczne warsztaty „Ale Dziecko! Ale Mama!”, ponieważ i tak wiele z zabaw można wykorzystać jeszcze teraz. Bo albo zabawa była uniwersalna do wykorzystania o każdej porze roku, albo możemy chcieć znów przywołać ten ciepły, aromatyczny, rodzinny i magiczny klimat. Zapach pomarańczy Skoro wspomniałam o zapachu, to najpierw kilka słów o prostym, acz wciągającym zadaniu, którym było tworzenie wzorków na mandarynkach oraz pomarańczkach za pomocą wbijanych w skórkę goździków. Większość dzieci oczywiście najpierw skosztowała owoców, a dopiero potem zajęła się ich ozdabianiem. Poprzez wbijanie goździków dzieci ćwiczą swoje zdolności motoryczne: chwyt pęsetowy palcem wskazującym oraz kciukiem, koordynację oko – ręka: wbijanie…
Co robimy, kiedy mamy zły humor? Gdzie chowamy się jak mamy chandrę? Co często robimy w chłodny zimowy wieczór? Gdzie i w jakiej pozycji najczęściej robimy sobie domowy seans filmowy? Ależ oczywiście, że pod kocem! Koc ma cudowne właściwości – otuli, ogrzeje, odpręży, stworzy schronienie i poczucie bezpieczeństwa. Uwielbiają koce dorośli, lubią je nastolatki, każde niemowlę ma na wyposażeniu co najmniej jeden kocyk. Że nie wspomnę o tym, że z okazji pierwszej rocznicy ślubu również z moim eM. od dziadków dostaliśmy co? Koce! każdy swój, żebyśmy się nie kłócili. 😛 😉 Tak, tak, każdy w domu ma co najmniej kilka koców, bo są uniwersalnym nakryciem łóżka, izolatorem chłodu na podłodze, a także… świetnym budulcem i zabawką. Z pomocą koca…
Warsztaty „Ale dzidziuś!” weszły już na stałe w tygodniowy rozkład zajęć zarówno moich, jak i maluszków z najbliższej okolicy i nie tylko – są mamy, które dojeżdżają aż 40 km, żeby się z nami bawić (pozdrawiam, Asiu! ;))! W zajęciach uczestniczą niemowlęta od momentu opanowania umiejętności samodzielnego siedzenia do ok. 15 miesięcy wraz ze swoimi mamusiami, a czasem także tatusiami (pozdrawiam, Jacku i Adamie! ;). Najlepsze zajęcia są wtedy, kiedy dzieci mogą na własnej skórze poczuć świat. Dlatego też 13 grudnia było wyjątkowo dużo „ciaprania” – dzieci szczęśliwe, a mamy jeszcze bardziej, bo sprzątałyśmy razem, więc tak nie „bolało”. 😛 Kolorowy żel Po tanecznej rozgrzewce, na pierwszy ogień poszła woda. Ale to nie była taka zwyczajna, przezroczysta ciecz.…