
Ciasto mocno czekoladowe! :D
Lubicie czekoladę? Ja też 😀
Śmiem twierdzić nawet, że jestem czekoladocholokiem do tego stopnia, że moje dziecko dostawało czekoladowe mleczko od mamusi, bo w moim organizmie jest tak wysokie stężenie czekolady 😀 Kiedyś tak mi się marzyło ciasto czekoladowe, że jak byłam w pracy na 12-godzinnym dyżurze, to mój Małż sam wyprodukował dla mnie takowe, choć NIGDY wcześniej nie miał do czynienia z samodzielnym pieczeniem czegokolwiek. Mój bohater! Do tej pory wspominam to z rozrzewnieniem…. <3
Kiedy rok temu przeszłam na dietę bezglutenową, to chyba największą tęsknotę w moim sercu budził nie chleb, ale właśnie słodkie wypieki. Jak już pisałam w „Bezglutenowym wyzwaniu” <klik>, wiadomo że takie ciacho nie będzie pachniało i smakowało jak to z mąki pszennej. Czyżbym miała powiedzieć „Żegnaj, ciasto czekoladowe”? Nie… wiadomo, że nie będzie takie samo, ale nikt nie powiedział, że może smakować lepiej! A może. Dziś Wam to udowodnię.
A zatem wyciągnijcie z lodówki oraz zakamarków spiżarki:
- 400 g zachomikowanej gorzkiej czekolady (takiej co najmniej 60%, a im więcej kakao, tym lepiej),
- ok. 130 g oleju kokosowego + łyżka do polewy,
- 6 jaj,
- słodzidło: u mnie ksylitol lub stewia (odpowiednik ok. 100 g cukru),
- opcjonalnie 3 łyżki mąki kukurydzianej*.
No to do dzieła:
- Rozpuścić olej kokosowy, a do niego włożyć 300 g połamanej czekolady i mieszając na małym ogniu również roztopić.
- Zestawić z palnika i czekając aż ostygnie oddzielić białka od żółtek.
- Ubić pianę z białek na sztywno (świetnie robią to dzieci, wiem z autopsji 😉 )
- Do przestudzonej czekolady z tłuszczem dodać żółtka i słodzidło, a potem wszystko wymieszać.
- Delikatnie do masy wmieszać pianę.
- Naczynie żaroodporne wysmarować tłuszczem kokosowym i przelać do niego masę.
- Piec w temp. 160 stopni z termoobiegiem ok. 25-30 min. Bez termoobiegu 180 stopni do 40 min.
Ja sprawdzam patyczkiem, ale skoro ciasto ma być truflowate, to wiadomo, że z lekka będzie się do niego kleić. Byle nie pływało. 😉 - Wystudzić ciasto. Zimne okroić dookoła nożem, nakryć naczynie żaroodporne talerzem i obrócić je do góry dnem, żeby ciacho wypadło.
- W rondelku roztopić łyżkę oleju kokosowego, do niego włożyć połamaną czekoladę i rozpuścić.
- Polać ciasto i poczekać aż zastygnie.NASZE CIASTO CZEKOLADOWE GOTOWE DO KONSUMPCJI! 😀
- Kroić na nieduże (!) porcje i delektować się smakiem tej czekoladowej bomby. B-)
Z uwag praktycznych:
- zdarza się, że tabliczki czekolady mają niestandardową gramaturę, np. 90 g, to się nie przejmować, że będzie o 40 g mniej niż w przepisie, i tak ciasto wyjdzie,
- czasem macie jakąś napoczętą tabliczkę, też się nie przejmować, jak będzie trochę więcej, to będzie więcej nieba w gębie ;),
- czasem ciasto pęka w trakcie pieczenia – właśnie dlatego przewracamy je do góry dnem, żeby było ładne i gładkie, a jak nie będzie, to polewa zakryje niedoskonałości ;).
Pozdrawiam i życzę smacznego!
*Jeśli chcemy ciasto o konsystencji trufli, pomijamy mąkę, jeśli chcemy bardziej zwarte niż kremowe, dodajemy mąkę.