Dotykowe warsztaty „Ale dzidziuś” – relacja 22.11.2016 r.

Warsztaty „Ale dzidziuś!” rozkręcają się na dobre. Wczoraj odbyło się nasze trzecie spotkanie, podczas którego położyliśmy akcent na zabawy dotykowe.

Na początek jednak wszyscy usiedliśmy razem w kręgu, by się sobie przedstawić lub przypomnieć imiona oraz podzielić informacją o ulubionej zabawce. Następnie mamy i dzieci wspólnie próbowały śpiewać i ilustrwać słowa piosenki ruchem. Najpierw było to krasnoludkowe „Szupurupu”, a potem znane nam już całkiem dobrze „Głowa – ramiona – kolana – pięty”.

Drewniane klocki

Ponieważ większość małych uczestników zajęć ma około roku, to można zaproponować im pierwsze zabawy konstrukcyjne. Zatem po wspomnianej rozgrzewce, na środek sali wjechały drewniane klocki w różnych kształtach i kolorach. Oczywiście, zanim zacznie się coś tworzyć i dudować, trzeba dowiedzieć się, jak to coś jest zbudowane, prawda? Dlatego też na pierwszy ogień poszło burzenie wież zbudowanych rękami mam. Było też dokładne badanie kształtów za pomocą rąk, no i oczywiście… małych buź. 😛

img_20161122_102206

img_20161122_102228

img_20161122_102232

Dotykowe rękawiczki

Kolejną zaproponowaną aktywnością, było przygotowanie przez mamy dla swoich szkrabów sensorycznych baloników oraz rękawiczek. Tutaj zaczął się prawdziwy raj dla dzieci, ponieważ mogły dotykać ryż, fasolę, kaszę, groch, mak, kokos. Mamy zezwoliły nawet na kosztowanie kokosu! Dzieci mogły przy okazji mogły pobawić się łyżkami, mieseczkami oraz lejkami służącymi do napełniania baloników i rękawiczek. Mamy śmiały się, że z tą ilością kokosu, mamy prawie gotowe świąteczne ciasto. 😛

img_20161122_103142

img_20161122_103205

img_20161122_103420

img_20161122_103648

img_20161122_103724

img_20161122_103231

Wytłumaczę jeszcze, dlaczego rękawiczki. Otóż rękawiczka ma ciekawy kształt – za każdy palec można pociągnąć, kiedy chwycimy ją za jeden, reszta zabawnie opada, kiedy ściśniemy, to część sypkiego materiału ze środka przedostaje się do sąsiedniego. To bardzo ciekawe. 🙂

Takie rekawiczki są dla dziecka interesujące jeszcze z innego powodu. Mam na myśli ciężar i fakturę.
Ciężar: wsypując do dwóch rękawiczek objętościowo tyle samo ryżu, co kokosu, okaże się, że jedna z nich jest o wiele cięższa o drugiej. Co to za dziwy? 🙂
Faktura: otóż ryż jest w dotyku inny niż kasza, kokos czy mak. Dla nas to oczywistość, ale maluch musi tego dopiero doświadczyć. Dajmy mu tę mozliwość i obserwujmy jak reaguje odkrywając tajniki świata.

A gdyby ktoś miał ocohtę na jeszcze inne zabawy z rękawiczkami, to prezentuję pomysł na zwierzaki – cudaki tu <klik>.

Nasmarowane mamusie

Wiecie ile radości daje czuły masaż? Wiecie, ponieważ same pewno codziennie po kąpieli wycierając swoje dziecko go wykonujecie, być może nawet z wykorzystaniem jakiegoś kremu. Warto też pozwolić na taki czuły dotyk swojemu dziecku. Dla niego jest to kontakt z inną substancją, być może nową, a dla Was, mamusie czysta przyjemność. Przyjemne z pożytecznym. Wiadomo, początkowo bawimy się w smarowanie jednej ręki, czy nawet jej kawałka, ale z czasem maluch nabiera wprawy, oswaja się z kremem i z przyjemnością nasmaruje Wam nogi, a nawet plecy. Mały S.uwielbia tę zabawę w domowe SPA. Jedyne, czego trzeba pilnować, to ilość zużywanego kremu, ale to „pestka”, a jakież to wspaniałe ćwiczenie dotykowe. 🙂

img_20161122_104737

img_20161122_104731

img_20161122_104746

img_20161122_104809

Bańki mydlane

Na koniec zajęć zaproponowałam wspólne puszczanie i łapanie baniek mydlanych. Ileż było radości, kiedy latały w powietrzu oraz ile zdziwienia, kiedy nagle znikały!

img_20161122_105153

img_20161122_105202

img_20161122_105246

Wszystkie zabawy zostały uwiecznione na fotografiach, których całkiem sporo w galerii na końcu posta.
Zapraszam do oglądania.

Pozdrawiam! 🙂

P.S. kolejne takie warsztaty już we wtorek 29 listopada. Jeśli masz ocohtę dołączyć do grupy ze swoim Maluszkiem, napisz lub zadzwoń. Wszystkie dane znajdziesz w zakładce „KONTAKT/WSPÓŁPRACA”.